Kasia Gurbacka
Dietetyk
Promotor Zdrowego Odżywiania
Autorka skutecznej i chętnie wybieranej Diety Venus
Autorka książek ze zdrowymi i pysznymi przepisami
Każda otwarta rana, z której cieknie krew, powinna zostać zdezynfekowana ze względu na ryzyko drobnoustrojów chorobotwórczych, które czają się naprawdę wszędzie.
Mowa tu nie tylko o tężcu czy zagrażającej życiu zgorzeli gazowej, ale także o bardziej pospolitych bakteriach rezydujących normalnie na powierzchni skóry człowieka. Zainfekowana rana będzie boleć, ropieć, trudno się goić i może powodować nawet ogólne osłabienie organizmu czy gorączkę.
Warto wiedzieć, że badania naukowe podważają skuteczność wody utlenionej jako środka do dezynfekcji – w eksperymentach laboratoryjnych H202 nie ogranicza wystarczająco skutecznie namnażania się bakterii, a przy tym może szkodzić także własnym komórkom ciała, utrudniając gojenie rany. I nie jest to jedyny apteczny środek odkażający, który budzi zastrzeżenia, jeśli chodzi o bezpieczeństwo dla organizmu.
Popularne: Czy wiesz, że picie mleka sprzyja otyłości i nie przynosi efektów w procesie odchudzania?
Naturalne sposoby odkażania
Zadrapania, skaleczenia i rany niewymagające interwencji medycznej można zdezynfekować w domu przy użyciu naturalnych substancji znajdujących się w kuchni i łazience. Oczywiście, każdą pojedynczą ranę należy najpierw dokładnie umyć pod bieżącą wodą, najlepiej z dodatkiem łagodnego mydła. Dopiero po osuszeniu rany sięgamy po środek odkażający…
- Miód – najsilniejszy z naturalnych antybiotyków, surowy miód okazuje się niezrównany pod względem właściwości odkażających. Już niewielka ilość potrafi całkowicie zlikwidować ogromną większość patogenów rezydujących na powierzchni skóry. Wspaniałe właściwości miodu wynikają z bogactwa antyoksydantów, aminokwasów, minerałów i witamin, które mają działanie zarówno antybakteryjne, jak i przeciwgrzybiczne. Miód można przy tym przykładać bezpośrednio do krwawiącej rany – ważne aby dostał się do wewnątrz skaleczenia.
- Sól – Większe rano warto przemywać regularnie przez pierwsze 24 godziny roztworem przyrządzonym z wody i soli kuchennej. W szklance wrzątku trzeba rozpuścić pół łyżeczki soli i całość doprowadzić do wrzenia, a po ostudzeniu wykorzystywać do płukania skaleczenia. Taki roztwór jest całkowicie bezpieczny i na dodatek izotoniczny, przez co wspiera proces gojenia się naskórka.
- Olejek lawendowy – Olejek lawendowy okazuje się być zadziwiająco skuteczny nie tylko w zapobieganiu infekcjom ran otwartych, ale także przyspieszając gojenie. Badania prowadzone na kobietach po porodzie, które zostały chirurgicznie nacięte w kroczu, dowiodły, że smarowanie zaszytej rany rozcieńczonym olejkiem lawendowym zapobiega puchnięciu, czerwienieniu i bólowi. Aby uzyskać odpowiednie stężenie olejku, należy 10 kropli olejku lawendowego dodać do 30 ml oliwy z oliwek lub oleju ze słodkich migdałów. Taką mieszanką warto smarować rany, które już nie krwawią.
Pomogą też zioła!
- Rumianek – pospolity kwiat rumianku nie przestaje zadziwiać swoimi właściwościami łagodzącymi, uspokajającymi a także przeciwzapalnymi, związanymi ściśle z wysoką zawartością terpenów, kumaryn i flawonoidów – związków o działaniu leczniczym i regenerującym. Zarówno napar z rumianku, jak i krem rumiankowy idealnie nadają się do pielęgnowania otwartych ran, przeciwdziałając opuchliźnie, infekcjom i przyspieszając gojenie.
- Czosnek – choć na pierwsze skojarzenie czosnek i otwarty rany wywołują raczej wewnętrzny sprzeciw, w rzeczywistości niezwykłe właściwości antybakteryjne, antygrzybiczne i antywirusowe powodują, że aromatyczne, białe ząbki są o wiele skuteczniejsze w przeciwdziałaniu zakażeniom rany niż większość aptecznych preparatów. Co więcej, czosnek może pomóc zatamować krwawienie – wystarczy przyłożyć do krwawiącego miejsca rozgnieciony ząbek i przykryć gazą. Taki okład warto wykonywać dwa razy dziennie, aż rana się zabliźni, a wszelkie zaczerwienienie ustąpi.
Jak można pomóc trudno gojącym się ranom?
Bywa też tak, że zaniedbana rana zaczyna ropieć, boleć i puchnąć i mimo upływu dni stan się nie poprawia. Takie zakażenia mogą być groźne dla zdrowia i często powodują powstawania szpecących blizn, dlatego warto jak najszybciej złagodzić stan zapalny i wspomóc procesy naprawcze tkanek. Z apteczki matki natury warto do tego wykorzystać:
- Olej kokosowy – jego działanie przeciw bakteryjne i przeciwgrzybiczne, w połączeniu z wysokim nasyceniem kwasami tłuszczowymi, pozwala szybko spacyfikować infekcję i wzbogacić naturalny płaszcz lipidowy naskórka, dzięki czemu regeneracja przebiega znacznie szybciej. Obserwacje wskazują, że nawet smarowanie blizn olejem kokosowym może wyraźnie zmniejszyć ich widoczność.
- Aloes – niezwykle bogaty w dobroczynne związki fitochemiczne, sok z aloesu działa łagodząco, przeciwzapalnie, nawilżająco oraz ściągająco. Aplikowany na rany, zarówno w postaci soku wyciśniętego z liścia, jak i 100%-ego żelu, do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością i aptekach, aloes znacznie przyspiesza gojenie się ran i ogranicza do minimum blizny. Jedyna uwaga – aloesu nie powinno się stosować na bardzo głębokie, świeże rany!
- Olejek z drzewa herbacianego –australijscy Aborygeni od stuleci polegali na kruszonych owocach drzewa herbacianego jako głównej substancji odkażającej. Olejek jest substancją o najmocniejszym stężeniu przeciwbakteryjnych, przeciwwirusowych i przeciwgrzybicznych związków i w czystej postaci bywa polecany m.in. do leczenia drożdżycowych infekcji paznokci czy niezwykle uporczywego, stwarzającego zagrożenie dla życia gronkowca złocistego. W przypadku zwykłych ran, które nie chcą się goić i sprawiają dyskomfort, warto kilka kropli zaaplikować na ranę dwa razy dziennie, aby szybko i skutecznie pozbyć się infekcji.
Co oprócz olejków?
- Ziemniaki – surowy ziemniak starty na tarce o drobnych oczkach i przyłożony na noc do ropiejącej rany potrafi zdziałać przysłowiowe cuda. Sok z ziemniaka znakomicie wyciąga ropę z rany, nawilża skórę wokół i redukuje stan zapalny, znacznie przyspieszając powrót do zdrowia.
- Żywokost lekarski – ziele żywokostu zawiera w sobie alantoinę, naturalny związek promujący wzrost komórek i przyspieszający zrastanie kości, gojenie tkanki łącznej, w tym także oparzeń. Okłady z naparu z żywokostu warto przykładać do trudno gojącej się rany kilka razy dziennie.
Zobacz także
Sprawdź, jaki jest najlepszy i naturalny sposób na ukąszenia owadów
Najlepsze i sprawdzone ćwiczenia na ból pleców
Właściwości kozieradki. Do czego używać i na co pomoże?
Źródła:
http://www.prevention.com/health/natural-remedies-for-cuts
http://www.top10homeremedies.com/how-to/heal-minor-wounds-home.html
http://livelovefruit.com/15-natural-home-remedies-for-wounds/
http://www.medscape.com/viewarticle/456300_3
http://www.motherearthnews.com/natural-health/wound-care-zbcz1510.aspx