Jestem w totalnym szoku! Uwielbiam wychodzić „na miasto” na pogaduszki z koleżankami. Umówiłam się więc dziś na kawę, do Costy. Gadamy, gadamy, a para, która obok nas siedziała, słodziła, słodziła i słodziła. Góra cukru na dwa małe kubki kawy! Kurcze, jak można aż tyle słodzić. Rozumiem, naprawdę wiele, ale to nie mieści mi się w głowie. Przecież ta kawa musi być słodka jak ulepek. Czy wtedy czuć smak kawy? 1 saszetka cukru odpowiada 5 gr czyli 1 łyżeczce cukru, Ci młodzi ludzie posłodzili chyba ze 20 saszetek. 1 łyżeczka cukru to 40 kcal x 20= 800 kalorii !!!
Zobaczcie sami:)

Czy ktoś z Was, też tak dużo słodzi? lub słodził?