Kasia Gurbacka
Autorka Diety Venus
Czy mniej mniej węglowodanów to lepsze zdrowie i samopoczucie?
Z mojego doświadczenia mogę stwierdzić, że dieta niskowęglowodanowa to sposób nie tylko na zredukowanie wagi, ale też na poprawę wydolności organizmu, stanu zdrowia i samopoczucia.
Nadmierne spożycie węglowodanów to największa przyczyna tycia i pogarszania się stanu zdrowia współczesnego społeczeństwa. Choć przez dekady pokutowało przekonanie, że naszym największym dietetycznym wrogiem jest tłuszcz, w ostatnich latach konieczne było zweryfikowanie tych poglądów.
To właśnie węglowodany odpowiadają za nadmiar kilogramów, a pośrednio – za występowanie wielu chorób uważanych dziś za cywilizacyjne. Co ciekawe, wiele osób uważa węglowodany za najlepsze źródło energii dla naszego organizmu.
Popularne: Szczegółowy plan jedzenia z małą ilością węglowodanów
Bez dużej ilości węglowodanów można całkiem dobrze żyć
Tymczasem okazuje się, że jeśli nasze ciało otrzyma zmniejszoną dawkę węglowodanów, to w dłuższej perspektywie zacznie funkcjonować znacznie bardziej efektywnie. Jak to możliwe? Obniżając węglowodany w diecie powodujemy też obniżenie poziomu insuliny we krwi, co w efekcie powoduje, że organizm przestaje pobierać energię z cukrów, a zaczyna czerpać z tłuszczu.
To dobra wiadomość szczególnie dla osób, które mają go w sobie dużo za dużo. Jednym słowem – im mniej węglowodanów dostarczymy z jedzeniem, tym więcej spalimy zmagazynowanego w tkankach tłuszczu.
Jak się będziesz czuć na diecie z małą ilością węglowodanów?
1. Najpierw osłabienie, potem przypływ energii
Podobnie jak w przypadku każdej diety, tak też dieta niskowęglowodanowa może początkowo powodować nieco gorsze samopoczucie. Organizm, który był przyzwyczajony do dużych dawek cukrów z początku zaczyna się buntować, gdy otrzymuje dużo mniej węglowodanów niż zwykle. Początkowe osłabienie jest jednak przejściowe i jest związane z tym, że organizm do tej pory nie otrzymywał odpowiedniej dawki dobrych jakościowo tłuszczów. Jednak z każdym dniem diety te negatywne objawy powinny zacząć ustępować i już po kilku tygodniach stosowania diety low carb okaże się, że czujemy się jak nowo narodzeni.
2. Na co się przygotować w pierwszych dniach diety?
Pierwsze dni diety low carb to niemal gwarantowane bóle i zawroty głowy, związane z szokiem organizmu. Musi on się bowiem wewnętrznie przestawić ze spalania węglowodanów na spalanie tłuszczu. Początkowo mogą się więc pojawić objawy głodu – ochota na coś słodkiego. Jednak już po kilku dniach organizm przełączy swoje funkcje wewnętrzne, zacznie spalać tłuszcz zgromadzony w tkankach, dzięki czemu wszystkie bóle i zawroty głowy znikną. Gdy poziom cukru ustabilizuje się na dużo niższym poziomie, nie tylko odzyskamy dobre samopoczucie, ale też szybciej będziemy czuć się najedzeni i nie będziemy narażeni na napady głodu, które gubią nawet najbardziej wytrwale dietetycznie osoby.
3. Zmęczenie – uciążliwe, ale przejściowe
Silne uczucie zmęczenia i znużenia – to kolejne uciążliwe objawy, które mogą pojawić się w pierwszych dniach diety niskowęglowodanowej. Brak glukozy, która jest głównym paliwem dla mięśni, szybko objawia się spadkiem energii. Organizm potrzebuje czasu, aby przestawić się ze spalania energii z glukozy na czerpanie ze zgromadzonego tłuszczu.
Najważniejsza w takiej sytuacji jest przede wszystkim konsekwencja, czyli niepoddanie się kiepskiemu samopoczuciu i przeczekanie go. Jeśli w chwili silnego głodu sięgniemy po produkt wysokowęglowodanowy, zabijemy na chwilę głód i poziom glukozy we krwi wzrośnie, co na pewno doda nam energii.
4. Nadmiar węglowodanów obniża energię życiową
Jednak w dłuższej perspektywie nadmiar węglowodanów spowoduje spory wyrzut insuliny do krwi, szybkie rozprawienie się z cukrami, co w efekcie da kolejny spadek energii. Jeśli natomiast nie damy się po raz kolejny wciągnąć w to błędne koło, już po kilku dniach organizm nasz nauczy się czerpać energię do wszystkich funkcji życiowych ze zmagazynowanego tłuszczu.
Z dnia na dzień na diecie z małą ilością węglowodanów będziemy czuć się więc lepiej, a nasze samopoczucie będzie coraz lepsze. Szczególnie dlatego, że dieta bardzo szybko daje widoczne efekty w postaci spadku wagi.
5. Błonnik – najlepszy na zaparcia
W początkowej fazie diety niskowęglowodanowej mogą pojawić się zaparcia i dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Wraz z węglowodanami ograniczamy bowiem spożywanie błonnika, który ma pozytywny wpływ na pracę naszego układu pokarmowego.
Warto więc włączyć do codziennej diety produkty bogate w błonnik, jak na przykład suszone owoce. Można też ratować się błonnikiem w kapsułkach czy tabletkach, dostępnym w aptekach czy suplementach diety. Błonnik nie tylko ureguluje pracę naszego układu pokarmowego, ale też dodatkowo podkręci metabolizm i będzie pęczniał w żołądku, powodując uczucie sytości. Bez zwiększania dawki jedzenia będziemy więc czuć się dobrze i lekko.
6. Zastosuj metodę małych kroczków
Aby uniknąć większości negatywnych objawów, jakie pojawiają się w pierwszych dniach stosowania diety niskowęglowodanowej, warto zastosować metodę małych kroków. Czyli nie chodzi o to, by z dnia na dzień obniżyć sobie dawkę węglowodanów z 200-300 do 20-30, bo to może być prawdziwym szokiem dla organizmu.
Dużo lepszym rozwiązaniem jest stopniowe obniżanie ilości spożywanych węglowodanów, dzięki czemu organizm będzie miał możliwość przyzwyczajenia się do nowych warunków żywieniowych i powolnego przestawienia ze spalania węglowodanów do korzystania z energii zgromadzonej w tkance tłuszczowej.
7. Zwiększ spożycie dobrych tłuszczów
Osoby, które wdrażają dietę niskowęglowodanowa powinny pamiętać, że wraz z ograniczeniem posiłków bogatych w cukier powinny zwiększać jedzenie pełne dobrych tłuszczów. Wbrew pozorom, wcale nie chodzi o to, by zacząć objadać się tłustym boczkiem czy ociekającymi tłuszczem frytkami.
Chodzi o zwiększenie w diecie dobrych tłuszczów, które mają pozytywny wpływ na nasz organizm, czyli nie tylko sprzyjają odchudzaniu, ale tez obniżają poziom cholesterolu czy trójglicerydów we krwi. Trzeba jeść dużo tłuszczu, ale nie byle jakiego, tylko dobrego.
Zobacz też: Tłuszcze, które ułatwiają spalanie tkanki tłuszczowej?
8. Trzeba chudnąć, a nie odwadniać się
Podczas pierwszych dni diety low carb możemy tez zauważyć szybki spadek masy ciała. Jednak nie jest to spalony tłuszcz, ale przede wszystkim woda. Skąd taki efekt? Ograniczając spożycie węglowodanów niemal natychmiast zmniejszamy też poziom insuliny we krwi, która w dużym stopniu ma wpływ na zatrzymywanie sodu w nerkach. Mniej insuliny to większy ubytek sodu, a co za tym idzie – utrata wody.
W pierwszych dniach waga może więc spadać bardzo gwałtownie, jednak nie jest to chudnięcie, a jedynie odwodnienie organizmu. Nie jest to korzystny objaw, gdyż może wywołać wiele negatywnych skutków do naszego zdrowia. Warto więc zapobiegać ubytkowi sodu i nadmiernemu odwodnieniu organizmu. W najprostszy sposób możemy to uczynić poprzez dodanie większej ilości soli do codziennie przygotowywanych potraw. Oczywiście, pod warunkiem, że nie przesadzimy w drugą stronę – nadmiar soli może powodować zatrzymywanie się wody w organizmie, obrzęki i opuchnięcia oraz utrudniony spadek wagi.