Chcesz szybciej schudnąć, ściągnij za darmo nowy ebook „9 ODCHUDZAJĄCYCH napojów” kliknij tutaj >>

Polecają je gwiazdy kina i estrady, projektanci mody i modelki z najpopularniejszych okładek. Kolorowe plakaty, na których widzimy uśmiechniętych i atrakcyjnych ludzi, kuszą klientów hasłami reklamowymi w stylu „zero kalorii”, „zero cukru”, „nie żałuj niczego” i „poczuj się lekko”. Producenci dietetycznych produktów doskonale wiedzą, że takie marketingowe chwyty są najskuteczniejszą metodą na przyciągnięcie uwagi sporej grupy ludzi. W końcu pomysł picia coli, jedzenia słodyczy o niskiej zawartości cukru i niskotłuszczowych owocowych jogurtów, które rzekomo nie wpływają negatywnie na naszą sylwetkę, powinien przekonać zdecydowaną większość. O tym, czy jest to zdrowe, nikt jednak nie informuje. A nawet jeśli zdajemy sobie sprawę ze szkodliwości takich produktów, to od czasu do czasu pozwalamy sobie na jedną „niewinną” puszkę dietetycznej coli – w końcu taka ilość z pewnością nikomu nie zaszkodzi. Ale czy na pewno?

Otóż zdaniem naukowców z Boston University nawet picie jednego dietetycznego napoju dziennie aż trzykrotnie zwiększa ryzyko udarów i demencji. Przyczyną tego rodzaju dolegliwości mają być substancje słodzące, takie jak aspartam czy sacharyna, które stanowią zamiennik cukru w „odchudzających” produktach. Z tego względu nie mogą być one uważane za zdrową alternatywę dla napojów słodzonych. Co więcej, badania wykazują, że wcale nie mają one lepszego wpływu na naszą sylwetkę.

Badania, opublikowane w amerykańskim czasopiśmie „Heart Association’s Journal Stroke”, przeprowadzono na grupie 4,372 dojrzałych osób. Ich zadaniem było wypełnienie kwestionariusza na temat nawyków żywieniowych z okresu 1991-2001. W powyższych testach uregulowano takie czynniki jak wiek, płeć, wykształcenie, aktywność fizyczna, cukrzyca czy palenie papierosów. Wykazały one, że u dorosłych, którzy wypijali jeden lub więcej takich napojów dziennie, ryzyko zachorowania na demencję oraz udar zwiększyło się aż trzy razy. Takie wyniki nie dotyczyły osób, które nie korzystały z tego rodzaju specyfików.

Badania były przeprowadzane długoterminowo i śledziły one grupę osób na przestrzeni 10 lat. Z obserwacji wynika, że u 97 osób zanotowano przypadki udarów, natomiast u 81 przypadki demencji.

„Nasze badania pokazują, że musimy zwiększyć nacisk na obserwacje w tym obszarze. Choć nie znaleźliśmy żadnych powiązań w występowaniu udarów i demencji przy spożywaniu normalnie słodzonych napojów, nie oznacza to, że stanowią one zdrową opcję” – podkreśla Matthew Pase z wydziału neurologii w Boston University School of Medicine.

„Wiemy, że ograniczenie cukru to bardzo ważna strategia przy stosowaniu zdrowej diety i utrzymaniu prawidłowej masy ciała, ludzie powinni być jednak ostrożni ze spożywaniem napojów ze słodzikami” – dodaje Rachel Johnson, profesor dietetyki z Uniwersytetu w Vermount.

„Zamiast picia słodzonych napojów czy też napojów zawierających słodziki, polecamy jednak picie wody” – dodaje naukowiec z bostońskiej uczelni.

zakwaszenie organizmu

CO TAK NAPRAWDĘ OZNACZA HASŁO „MAŁO KALORII”?

MAŁO CUKRU

Wiele osób wierzy, że informacje „nie dodano cukru” i „bez cukru” znaczą to samo. Otóż w pierwszym przypadku producent sugeruje, że nie dodał żadnego cukru do produktu. Dla przykładu, na niektórych opakowaniach soków owocowych znajdziemy hasło „nie dodano cukru”, ale kiedy przyjrzymy się dokładnie jego składnikom, zauważymy czysty cukier. W tego rodzaju produktach spożywczych możemy znaleźć np. sztuczne słodziki lub alkohole cukrowe.

MAŁO SOLI

Wiele osób wychodzi z założenia, że przy ograniczeniu spożycia soli w diecie, wystarczy po prostu wykluczyć czystą sól. Okazuje się jednak, że aż 75 % soli znajduje się w przetworzonych produktach spożywczych.

MAŁO TŁUSZCZU

W latach 80. rozpoczęła się moda na niskotłuszczowe produkty, które rzekomo miały być sposobem na zdrową i odchudzającą dietę. Problem polega na tym, że większość z nich zawiera o wiele więcej cukru i kalorii niż produkty pełnotłuszczowe. W konsekwencji produkty o ograniczonej ilości tłuszczu tylko zwiększają ryzyko otyłości.

Zobacz także: