Jeśli chcesz schudnąć, to jedyną słuszną drogą jest zmiana nawyków żywieniowych. Możesz to zrobić w Klubie Kasi, dołącz też do naszej społeczności, specjalnej grupy na Facebooku, gdzie nawzajem się wspieramy, wymieniamy przepisami i działamy!

Jednym z najważniejszych czynników wpływających na otyłość, jest nadmiar cukru w diecie. Osoby, które chcą schudnąć, zaczynają czytać skład produktów na półkach w sklepach, sięgając chętniej po produkty zawierające 0 kalorii. Świetnym rozwiązaniem może wydawać się sięganie po preparaty zawierające słodziki, takie, jak acesulfam potasu.

Przyjrzyjmy się mu bliżej i spróbujmy ocenić, czy ma on tak samo negatywne działanie na organizm, jak na przykład aspartam lub glutaminian sodu. Acesulfam potasu (acesulfam K) to preparat oznaczony symbolem E950. Jest on około 200 razy słodszy od cukru, a przy okazji, nie zawiera kalorii.

Często stosuje się go wraz z aspartamem i sukralozą, ponieważ acesulfam K maskuje ich gorzkawy posmak. To jedna z niewielu substancji, która przechodzi przez nasz organizm w niezmienionej formie i jest wydalana wraz moczem.

Sprawdź koniecznie: 5 produktów, których lepiej nie jeść, jeśli chce się schudnąć. 

W jakich produktach znajdziemy acesulfam K

Acesulfam K to dodatek do żywności, występujący znacznie częściej niż aspartam. Producenci stosują go bardzo chętnie dlatego, że nie ulega on rozpadowi pod wpływem wysokiej temperatury. Dzięki temu, producenci mogą go dodawać między innymi do pieczywa i słodyczy przygotowywanych w wysokiej temperaturze.

Oto kilka produktów, w których można znaleźć acesulfam K:

  • Napoje – takie, jak napoje gazowane, soki owocowe i alkohole

  • Słodziki

  • Jogurty owocowe i serki homogenizowane

  • Marmolada i dżemy

  • Pasty do mycia zębów i płyny do płukania jamy ustnej

  • Gumy do żucia

  • Płatki śniadaniowe

  • Sosy do sałatek

  • Mieszanki przypraw

  • Pieczywo

Jeśli chcesz go unikać, szukaj na opakowaniu produktu spożywczego napisu E950, lub szukaj go pod nazwą chemiczną.

15-1-300x300

Czy słodziki, takie, jak acesulfam K, są bezpieczne?

Na rynku sztucznych słodzików trudno znaleźć preparaty, które byłyby w 100% bezpieczne i budziłyby żadnych kontrowersji. Dotyczy to także acesulfamu K, który budzi niepokój badaczy od 1970 roku. Jednym ze składników służących do jego produkcji, jest silnie rakotwórczy rozpuszczalnik, chlorek metylenu. Może on wywoływać problemy żołądkowe, problemy z centralnym układem nerwowym, bóle głowy, zaburzenia pracy wątroby i nerek, oraz problemy ze wzrokiem.

Mimo wielu działań potwierdzających jego szkodliwe działanie, FDA oraz europejskie organizacje zdrowotne, dopuściły jego stosowanie w większości krajów. Nie trudno zobaczyć analogię z innymi słodzikami, które także przyczyniają się do wielu chorób, a są dopuszczone do sprzedaży jako dodatek do żywności.

Sprawdź również: Dlaczego unikać produktów z pszenicy?

Czy słodziki wywołują cukrzycę?

Na pierwszy rzut oka mogło by się wydawać, że nie ma powiązania między przyjmowaniem słodzików i cukrzycą. Acesulfam K nie zawiera węglowodanów, dlatego nie powinien podnosić poziomu glukozy we krwi. Niestety, ale istnieje wiele badań wskazujących na to, że słodzenie takimi środkami, jest związane ze wzrostem poziomu glukozy we krwi, oraz ryzyka wystąpienia syndromu metabolicznego.

Acesulfam K wpływa między innymi na zwiększenie ilości cukru wchłanianego przez jelita, oraz wydzielanej insuliny – potwierdzają to badania na zwierzętach. W tej chwili nie ma dowodów na to, że ten sam mechanizm występuje u człowieka, jednak jest to bardzo prawdopodobne. To także stosunkowo nowy preparat i nie ma zbyt wielu badań na jego temat, co także nie skłania, do jego regularnego stosowania.

Co ciekawe, niektórzy ludzie znacznie chętniej przyjmują słodziki, które zostały wynalezione i zatwierdzone do sprzedaży zaledwie kilka lat temu, niż zioła, które z powodzeniem stosuje się od kilku tysięcy lat.

Słodziki i ryzyko nowotworów

Acesulfam K jest składnikiem większości napojów typu light, dlatego na jego działanie naraża się codziennie miliony osób. Czy jest on bezpieczny, czy też należy się go wystrzegać?

Najłatwiej określić to na podstawie badań. Europejski Urząd do spraw Bezpieczeństwa Żywności oraz Agencja Żywności i Leków, dopuściła ten preparat do sprzedaży, mimo wielu zastrzeżeń ze strony jednostek badawczych.

W tej chwili nie ma badań potwierdzających, że acesulfam K zwiększa ryzyko występowania nowotworów. Przeprowadzono nawet testy, w których acesulfam stanowił źródło aż 3% kalorii w diecie (odpowiednik 1000 puszek napoju słodzonego tą substancją dziennie) i nie potwierdziły one, że acesulfam K jest rakotwórczy.

Moim zdaniem, w tej chwili brakuje badań długoterminowych na temat działania acesulfamu i dopiero ich pojawienie się, może go jednoznacznie „oczyścić” z podejrzeń.

Przeczytaj także: Poznaj ukrytą prawdę o oleju kokosowym!

O co jeszcze podejrzewa się acesulfam K?

Istnieją dowody wskazujące na to, że acesulfam K może wpływać negatywnie na rozwój dziecka w łonie matki, oraz prowadzić do przedwczesnego porodu. Matki w ciąży oraz kobiety karmiące powinny go unikać dlatego, że może przenikać on do organizmu dziecka i wpływać negatywnie na jego odbiór słodkiego smaku.

Badania na zwierzętach sugerują, że acesulfam K może wpływać niekorzystnie na pracę mózgu.

Podsumowując, acesulfam K to produkt używany przez wielkie korporacje. W tej chwili nie ma zbyt wielu badań wskazujących na jego szkodliwe działanie na organizm, jednak równocześnie, nie wzbudza on poczucia bezpieczeństwa. Moim zdaniem, lepiej jest unikać wszystkich substancji chemicznych w żywności, a zwłaszcza tych, które pojawiły się na rynku dopiero niedawno.

Sprawdź koniecznie: